Mężczyzna kradł elektryczne szczoteczki do zębów w drogerii, by sprzedać je tanio
Wydarzenia z ostatnich tygodni wstrząsnęły mieszkańcami, gdyż w lokalnej drogerii doszło do kradzieży, która wzbudziła zainteresowanie zarówno policji, jak i mediów. Zatrzymany mężczyzna, który dopuścił się tego czynu, stanie przed wymiarem sprawiedliwości, grozi mu poważna kara.

Wzmożona czujność w drogeriach

Początek października przyniósł ze sobą niepokojące doniesienia o kradzieży w jednej z drogerii znajdującej się w Regułach. Policjanci z Komisariatu Policji w Michałowicach zostali powiadomieni o sytuacji, w której mężczyzna ukradł szczoteczki elektryczne o wartości blisko 1500 zł w zaledwie dwa dni. Tak szybkie działania sprawcy zaskoczyły zarówno pracowników sklepu, jak i lokalną społeczność. Dzięki monitoringowi, który uchwycił moment przestępstwa, policja mogła szybko zareagować.

Ustalenie sprawcy i jego przyznanie się do winy

Intensywna praca funkcjonariuszy doprowadziła do szybkiego ustalenia tożsamości sprawcy. Zatrzymany 34-latek przyznał się do kradzieży, tłumacząc swoje czyny koniecznością zarobienia pieniędzy. Mężczyzna twierdził, że sprzedawał skradzione szczoteczki przypadkowo spotkanym osobom „za grosze”. Jego wyznanie wzbudza pytania o przyczyny takiego postępowania i sytuację materialną, w jakiej się znalazł.

Konsekwencje prawne i przypomnienie o przepisach

Sprawca, który dopuścił się kradzieży, może zostać ukarany pozbawieniem wolności na okres do 5 lat. Sprawa jest obecnie nadzorowana przez Prokuraturę Rejonową w Pruszkowie, która dokona dalszej oceny sytuacji. Warto przypomnieć, że zgodnie z artykułem 292 kodeksu karnego, nabycie rzeczy, która mogła zostać zdobyta w sposób nielegalny, również może wiązać się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Takie sytuacje pokazują, jak ważne jest przestrzeganie prawa oraz jakie zagrożenia niosą za sobą nieprzemyślane decyzje.


Wg inf z: KPP w Pruszkowie