Czy warto kupować używane laptopy poleasingowe?

Największą zaletą laptopa poleasingowego jest bez wątpienia jego cena. Jeśli jakiś laptop kosztował 5 000 złotych to po trzech lub czterech latach jego cena może wynieść nawet mniej niż 2 000 zł, co w pewnym sensie stanowi 1/3 ceny pierwotnej. Dodatkowo taki sprzęt jest wciąż dobrym wyborem jeśli chodzi o wydajność, bo ewolucja mocy obliczeniowej dokonuje się powoli i nie ma dużej rewolucji w kwestii wydajności na przestrzeni ostatnich lat. Jeśli chcemy zakupić taki laptop do użytku biurowego, to tym bardziej jego wydajność powinna być w pełni wystarczająca do takich potrzeb. Jeżeli poszukujesz takiego sprzętu, sprawdź na rekomendacjemarek.pl

Wydajny sprzęt za niewielką cenę i możliwość dopłaty za konfigurację

W przypadku poleasingowych laptopów zwykle istnieje możliwość dopłaty za jego rozbudowę. Zamiast kupować sprzęt z 4 GB RAM, można dopłacić względnie niewielką kwotę za możliwość wymiany na 8 lub 16 GB RAM. Podobnie wygląda kwestia w przypadku dysku twardego, już nawet zmiana dysku na szybszy dysk SSD może przynieść znaczący wzrost wydajności. Otrzymamy więc poleasingowy laptop w znacznie lepszej konfiguracji niż ta, która była używana od nowości. Co dość istotne – do takiego laptopa jest zwykle dołączona licencja na użytkowanie Windows 7 lub Windows 10, co w porównaniu do ceny konfiguracji samego sprzętu stanowi bardzo atrakcyjną ofertę. Jeśli więc zależy nam na oszczędnościach, ale jednocześnie chcemy mieć pewność tego, że zakupimy egzemplarz, który posłuży nam na lata to powinniśmy rozważyć zakup laptopa poleasingowego.

Słaba bateria i rysy na obudowie

To tylko dwa argumenty przemawiające za tym, że laptop poleasingowy może nie być dobrym wyborem. Ale czy tak jest naprawdę? W gruncie rzeczy praktycznie każdy laptop po pewnym czasie użytkowania zbierze rysy lub drobne uszkodzenia na obudowie. Natomiast słaba bateria nie powinna stanowić argumentu, który decydowałby o tym, aby nie kupować takiego laptopa. Dość łatwo zakupić nową baterię w niewielkiej cenie i po prostu wymienić jeśli potrzebujemy mobilności. W innym przypadku słaba bateria, która i tak będzie trzymać nawet godzinę lub pół godziny powinna w zupełności wystarczyć jeśli będziemy użytkować laptop w biurze lub w domu. Warto jeszcze wspomnieć o tym, że sprzedawcy laptopów poleasingowych klasyfikują swoje oferty zaczynając od klasy A, w zależności od tego jak bardzo stan wizualny laptopa odstaje od nowego.

W przypadku klasy A laptop jest w stanie idealnym, zapewne z małymi ryskami lub przetarciami, natomiast w przypadku niższych klas jakość obudowy i uszkodzenia zewnętrzne będą znacznie bardziej dostrzegalne. Jeśli jednak sprzedawca deklaruje, że sprzęt jest w pełni sprawny to zakup laptopa w klasie niższej pozwoli zaoszczędzić w przypadku, gdy nie zależy nam na jego prezencji, ale na jego użyteczności. Oczywiście czasem musimy liczyć się też z tym, że laptopy posiadają pewne wady o których sprzedawca powinien wspomnieć w opisie sprzedawanego produktu (jak na przykład inny układ klawiatury lub przetarcia na ekranie). Najczęściej jednak tego typu laptopy są w zaskakująco dobrym stanie, a zakup używanego laptopa jest w pewnym sensie eko, bo nie idą one na złom, a znajdują nowych nabywców, więc wciąż mogą posłużyć do zabawy lub pracy.