KUTZOWIZNA

 

Książnica Pruszkowska oraz Spółdzielczy Dom Kultury w Pruszkowie zapraszają na przedpremierowy, reżyserski pokaz filmu dokumentalnego w reżyserii Miry Sikorskiej pod tytułem KUTZOWIZNA. Po pokazie rozmowa z autorką oraz promocja książki Florentyn Trawiński – zbawca Luwru, fakty i mit, o polskim epizodzie Komuny Paryskiej.

29 marca o godzinie 18.00

SDK w Pruszkowie, ulica Hubala 5

WSTĘP WOLNY

                                

 

 Kazimierz Kutz, wybitny polski reżyser – gdyby żył – 16 lutego obchodziłby 90. urodziny. Zmarł on 18 grudnia ubiegłego roku.

Film dokumentalny „Kutzowizna” w reżyserii Mirosławy Sikorskiej to opowieść o życiu i twórczości Kazimierza Kutza. Życie prywatne staje tu obok artystycznego, w którym nie raz daje swój wyraz postawa społeczna. Archiwalia sąsiadują ze wspomnieniami ludzi – artystów i polityków, pokazując jak bardzo bezkompromisowy, prawdziwy i uczciwy wobec samego siebie jest autor Tryptyku Śląskiego („Sól ziemi czarnej”- 1970, „Perła w koronie” – 1972, „Paciorki jednego różańca” -1979).

Jaki jest naprawdę Kazimierz Kutz, Ślązak z Szopienic, reżyser, polityk, pisarz, człowiek obdarzony wielkim temperamentem i ciętym językiem? „Kutzowizna” to próba pokazania nietuzinkowego człowieka, który często nas zaskakuje. 83-letni Kazimierz Kutz nie udaje, jest brutalnie szczery, ma swoje chwile zwątpienia, ale też ogrom siły i konsekwencji w dążeniu do celu. Często mówi o sobie, że pochodzi z arystokracji plebejskiej.

Film ukazuje wybitnego reżysera jako postać uwikłaną w trzy miłosne wątki – miłość do sztuki, miłość do ludzi i miłość do kobiet. Na tę wielopłaszczyznową opowieść składają się fragmenty filmów, spektakli, wypowiedzi bliższych i dalszych mu ludzi. Życie prywatne staje obok życia artystycznego. W filmie pojawiają się Zbigniew Zamachowski, Anna Dymna, Jan Englert, Janusz Gajos, Franciszek Pieczka, Olgierd Łukaszewicz czy Jerzy Ilg, ale także wypowiada się sam Kazimierz Kutz. Materiały do filmu zbierane były przez wiele lata, ale jak się okazało był to ostatni film z jego udziałem.

Wiele uwagi w filmie poświęcono miejscom, których magia i specyficzna aura ukształtowały tożsamość tego niezwykłego artysty. „Kutzowizna” jest swego rodzaju lustrem, w którym pojawia się człowiek wrażliwy, czasami zagubiony, ale też brutalnie szczery, bezkompromisowy i prawdziwy. Jako człowiek, którego charakteryzowały ogromna siła i konsekwencja w dążeniu do celu.

Kazimierz Kutz ostatnie lata spędził opodal Pruszkowa, w swoim domu w Kaniach Hellenowskich.

 

Po projekcji filmu pokażemy również książkę naszego Gościa – Miry Sikorskiej, pod tytułem: „Florentyn Trawiński. Zbawca Luwru – Fakty i mit”

Autorka przyznaje, że zainteresował ją bohater, o którym mówi się, że zbawił Luwr, a miał wielkopolskie korzenie. W rezultacie swoich badań dementuje powstały o nim mit. Florentyn Trawiński nie brał udziału w Komunie Paryskiej, choć taką informację powiela się w wielu publikacjach. Zadziwiające więc jest, że w 2004 roku na Domu Polskiego Kombatanta w Paryżu wmurowano tablicę pamiątkową ku jego czci jako zbawcy Luwru ufundowaną przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Nikt nie zadał sobie trudu, aby ten fakt udokumentować.

Mirosława Sikorska przypomina, że powszechnie uważa się iż Florentyn Trawiński, a nie Gustaw Courbet był szefem resortu kultury i sztuki w Komunie Paryskiej i to on, a nie Henry Barbet de Jouy i kapitan Martin de Sigoyer bronili Luwru przed wejściem miejskiego motłochu w nocy z 23 na 24 maja 1871 i że to Trawiński w tajemnicy przed komunardami wylał czyhające na zagładę Luwru beczki z naftą, napełniając je wodą i za ten czyn otrzymał mieszkanie w Luwrze, dożywotnie stanowisko jednego z dyrektorów tego muzeum i godność kawalera Legii Cudzoziemskiej.

Sikorska podkreśla, że w rządzie Komuny Paryskiej nie było delegata do spraw kultury i sztuki, chociaż w kwietniu 1871 roku z inicjatywy Gustawa Courbeta utworzono Związek Artystów Paryża.

Szukając nazwiska Florentyna Trawińskiego nie tylko we władzach Komuny, ale także w listach jej uczestników, jak i osób represjonowanych Sikorska nie natrafiła na jakikolwiek zapis potwierdzający choćby udział jego w Komunie Paryskiej. Zajmowanie jakiegokolwiek stanowiska urzędowego wymagało bycia pełnoletnim, a pełnoletność uzyskiwano w wieku 21 lat. W momencie proklamowania Komuny Florentyn nie miał jeszcze 21 lat. Nie był też obywatelem francuskim, a we władzach Komuny zasiadali jedynie Francuzi i znacznie starsi. Był wtedy świeżym absolwentem szkoły polskiej przy Bulwarze Batignolles.

Od października 1871 do roku 1876 Florentyn Trawiński pracował dorywczo w prefekturze policji jako tłumacz w biurze czasopism zagranicznych. W 1872 roku podjął pracę w ministerstwie nauczania publicznego i sztuk pięknych. Z czasem awansował i 1 kwietnia 1892 roku został sekretarzem generalnym muzeów francuskich. Był również głównym autorem wydanego po raz pierwszy w roku 1900 Przewodnika Popularnego po Muzeum Luwru, a także wielu artykułów na temat historii sztuki i literatury. Zmarł 7 lutego 1906 roku w wieku 56 lat.